Autor Wiadomość
unbelievable
PostWysłany: Sob 18:52, 26 Lip 2008    Temat postu:

Nie zwróciłam wcześnej uwagi na te błędy. Gratuluję spostrzegawczości Smile
Pozdrawiam,
unbelievable
Makiawel
PostWysłany: Pią 17:59, 09 Mar 2007    Temat postu:

Ja tez raczej nie zwracałam uwagi na te błędy i nie studiowałam tak dogłębnie książek, bo opowiadań nie pisze, lecz je czytam. Fakt jednak jest faktem i błędy istnieją. Nie ważne, czy są to błędy pani Rowling, czy pana tłumacza.
Cyźka :)
PostWysłany: Czw 17:52, 08 Mar 2007    Temat postu:

Hym...mi tam nie przeszkadzają takie błędy,bo tak szczerze,to nawet ich nie zauważyłam Very Happy
Flora
PostWysłany: Czw 17:44, 08 Mar 2007    Temat postu: Błędy w książkach

Nie wiem, czy ktoś może zauważył, ale w niektórych tomach książek Rowling są .... błędy. Podam przykłady (żeby nie było, że oskarżenia rzucam na wiatr Cool )
Cytat:
* str. 132 - w I-szym tomie Prawie Bezgłowy Nick mówi, że prawie 400 lat (od chwili swej śmierci) nic nie jadł, ponieważ duchom jest to niepotrzebne, ale na str.139 w tomie II-gim (czyli rok później) Nick obchodzi... już 500 rocznicę swej śmierci

* W IV tomie, gdy Czarny Pan rzuca na Pottera Imperiusa, była mowa, że Harry doznał tego uczucia po raz drugi w życiu, a przecież Moody rzucał go na niego czterokrotnie.

* W Komnacie Tajemnic dowiadujemy się, że na przygotowanie Eliksiry Wielkosokowego potrzeba miesiąca.
Wg danych ze strony hp.oborniki.com.pl Finał Mistrzostw Świata Quidditcha odbywa się 25 sierpnia. Po nim Barty Crouch Junior ma przebłysk świadomości i wystrzela Mroczny Znak. Potem Voldemort wyrusza z Glizdogonem po niego. Chce go odzyskać, bo dowiedział się o wiernym słudze od Berty Jorkins. Na koniec książki, podczas przesłuchania Crouch Jr wyznaje, że przyrządził eliksir wielosokowy razem z Glizdogonem. Musiał on być gotowy na 1 września, kiedy to napadli na Moody'iego.
Widać błąd?

* HPiKP str. 252-Harry mówi:,,...A mam dzisiaj szlaban u Snape'a, mało czasu zostało na kolacje..."później o tym samym str. 253:
profesor Slughorn do Harrego:,,,...Miałem nadzieje, że cię złapie przed kolacją!..."natomiast na str. 254 jest:,,...Po obiedzie wrócili do wieży Gryffindoru..." i jeszcze na tej samej stron,,...Hermiona sięgnęła po egzeplarz ,,Proroka Wieczornego" to wreście kolacja czy obiad?!?

* Dudziaczek jest w wieku HP. A co mówi profesor McGonagall do Dumbledore'a kiedy spotykają się wieczorem na Privet Drive? Że widziała jak Dudley kopał matkę na ulicy, bo nie chciała kupić mu cukierków. Czy tylko mi się zdaje, że roczne dziecko nie bardzo by mogło to zrobić?

* (str.83) W banku Gringotta, gdy Hagrid pyta o szybkość wózków, Gryfek mu odpowiada: "- Wózki mają tylko jedną prędkość", a już następne zdanie brzmi " Teraz pędzili coraz niżej i coraz SZYBCIEJ, " te dwa stwierdzenia sobie przeczą, przynajmniej według mnie.

* (str.128) Podczas ceremonii przydziału "Brown Lavender pierwszy trafił do Gryfindoru," z tego zdania wynikałoby, że Lavender jest chłopakiem, no ale wszyscy doskonale wiemy, że w następnych tomach ta postać przedstawiana jest jako osobnik płci żeńskiej no i w końcu była dziewczyną Rona

* (str.200 i 196) Następnie podczas pierwszego meczu quidditcha Harrego, źle policzono punkty. "Gryfon wygrał stu pięćdziesięcioma punktami do sześćdziesięciu"Punktacja w quidditchu przedstawia się następująco: - 10 punktów za przerzucenie kafla przez jedną z pętli- 150 punktów za złapanie znicza.Wszystko byłoby w porządku, Harry złapał znicza, otrzymali 150 punktów, tyle że jeszcze na początku tego meczu "Angelina zdobyła pierwsze dziesięć punktów", powinni więc mieć sto sześćdziesiąt .

*(str.74) I jeszcze jedno "Studenci mogą także mieć jedną sowę albo jednego kota albo jedną ropuchę.", w związku z tym, czemu Ron miał szczura?


Może źle się wyraziłam, błędy te mogą nie być 'autorstwa Rowling' (lecz to nie do końca jest pewne), ale tłumacza Razz
A co Wy na ten temat sądzicie ??

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group